2012年2月24日星期五

wojna kobiet

Z zainteresowaniem si?gn??em po reporta? Swiet?any Aleksijewicz Wojna nie ma w sobie nic z kobiety (Wydawnictwo Czarne, Wo?owiec 2010), w którym w latach 1978 - 2004 zebra?a wojenne wspomnienia wielu weteranek Armii Czerwonej walcz?cych w czasie II wojny ?wiatowej. Moje zainteresowanie by?o tym silniejsze, ?e przeczyta?em i us?ysza?em na temat tej ksi??ki wystarczaj?co wiele, by zak?ada?, ?e niczym mnie nie zaskoczy. Myli?em si?.


Zaskoczenie pojawi?o si? bardzo szybko. Z recenzji ksi??ki wyci?gn??em wniosek, i? jest ona zbiorem wspomnie? "kobiecych", w których przyjmuje si? punkt widzenia jednostki, nie ucieka od emocji, omawia je, operuje szczegó?em. Mia?y one by? opozycyjne wobec "m?skiego" postrzegania wojny: pozbawionego emocji, skoncentrowanego na faktach, preferuj?cego mówienie o zbiorowo?ciach (dywizjach, armiach, narodach), a nie jednostkach. Tymczasem czytaj?c opowie?ci zebrane przez Aleksijewicz odnosi?em wra?enie, ?e niewiele ró?ni? si? wobec tych snutych przez m?czyzn. Owszem, znajduj? si? w nich w?tki przez m?czyzn nie poruszane ("kobiece" problemy w warunkach frontowych, relacje damsko-m?skie w oddzia?ach wojskowych, spo?eczne nastawienie wobec weteranek wracaj?cych do domów po wojnie), lecz jest tak?e szereg podobie?stw, w których na plan pierwszy wybija si? wojna postrzegana jako wydarzenie traumatyczne. Wspomnienia m?skie i kobiece s? pod tym wzgl?dem praktycznie identyczne. Kontrastuj? one natomiast nie tyle z "m?sk?" wizj? wojny, ile raczej z tradycyjn? historiografi? wojenn? traktuj?c? wojn?, jako dzia?anie, w którym podmiotami s? pa?stwa i ich instytucje, a nie ludzie. Taki sposób przedstawiania konfliktów zbrojnych rzeczywi?cie abstrahowa? od emocji i ujmowa? je w zasadzie jako prostok?ty i strza?ki na mapach sztabowych, ewentualnie statystyki strat i trofeów. Jednak?e od co najmniej trzydziestu lat wyra?ny jest w badaniach historycznych inny nurt - dostrzegaj?cy jednostki, doceniaj?cy ich do?wiadczenia, zwracaj?cy uwag? na ludzkie losy kryj?ce si? za znaczkami na mapach. Ksi??ka Aleksijewicz ma z nim bardzo wiele wspólnego. Podobnie jak ona traktuje histori? przede wszystkim jako zapis losów ludzi, a nie mas i pod tym wzgl?dem rzeczywi?cie kontrastuje z praktykowanym przez dziesi?ciolecia radzieckim podej?ciem do Wielkiej Wojny Ojczy?nianej k?ad?cym nacisk na ideologiczny i pa?stwowy charakter tego wydarzenia. Wspomnienia kobiet, w znacznej mierze niezgodne z tym kanonem by?y przeze? odrzucane. Aleksijewicz przywraca im warto??.


Jednak?e nie jest to jedyny powód zaskoczenia dostarczonego mi przez t? ksi??k?. Czytaj?c j? u?wiadamia?em sobie, jak bardzo polskie postrzeganie II wojny ?wiatowej ró?ni si? od (post)radzieckiego. Nawet w samym nazewnictwie. Dla nas wojna III Rzeszy z ZSRR jest cz?ci? II wojny ?wiatowej. Dla wypowiadaj?cych si? w dokumencie weteranek II wojna nie istnieje. Jest tylko Wielka Wojna Ojczy?niana rozpocz?ta napa?ci? hitlerowców i zako?czona zatkni?ciem na Reichstagu czerwonego sztandaru. Jest to zatem obraz ukszta?towany przez radzieck? propagand? i tak mocno wpojony, ?e nawet te z rozmówczy? Aleksijewicz, które wyra?a?y otwarcie niech?? do Stalina i stalinizmu z pe?nym zaufaniem powtarzaj? has?a o wyzwole?czej roli Armii Czerwonej przywracaj?cej ?wiatu pokój. To pokazuje, jak pami?? wojny 1941 - 45 nadal tworzy rosyjsk? to?samo?? zbiorow? i jak naiwne s? rojenia polskich polityków domagaj?cych si? od rosyjskich przywódców pokajania za wspó?prac? ZSRR z Hitlerem. Nawet je?li który? z nich by?by sk?onny to uczyni?, przypuszczalnie polityczna cena takiego kroku by?aby bardzo wysoka.


To przywi?zanie do obrazu wykreowanego przez radzieck? propagand? wspó?istnieje w wypowiedziach weteranek z zupe?nie nie propagandowymi wypowiedziami na temat realiów wojny i relacji system stalinowski - obywatele. Bardzo wyra?nie wida?, jak bezwzgl?dnie i okrutnie prowadzili wojn? przywódcy ZSRR. Wiadomo o tym nie od dzi?. O NKWD strzelaj?cym do wycofuj?cych si? ?o?nierzy. O ?o?nierzach posy?anych do walki bez broni. O taktyce spalonej ziemi. O uznaniu je?ców za wrogów ludu. Jednak rozmówczynie Aleksijewicz opowiadaj? jeszcze wi?cej. Mówi? o podstawowym obowi?zku sanitariuszek, jakim by?o przyniesienie z pola walki broni, a nie rannego. O wielomilionowej armii opieranej przez praczki pior?ce w r?kach i bez myd?a. O weteranach ?yj?cych po wojnie w n?dzy i na ?mietnikach szukaj?cych ?rodków do prze?ycia. O wojennych inwalidach ?ebrz?cych na ulicach i pozbawionych rent i innych form wsparcia. O dzieciach traktowanych w szkole jak zdrajcy, poniewa? mia?y nieszcz?cie ?y? pod okupacj? niemieck?.


Wojna nie ma w sobie nic z kobiety pokazuje nie tyle kobiec? wizj? wojny, ile fenomen rosyjskiego (albo post-radzieckiego) spojrzenia na wojn? z III Rzesz?. Z jednej strony traktuje ono Zwyci?stwo jako dobro narodowe, jako sukces wszystkich "ludzi radzieckich" osi?gni?ty nie dzi?ki, ale pomimo Stalina i jego polityki. Z drugiej strony ukszta?towane jest przez stalinowskie slogany o pokoju i wolno?ci niesionych przez Armi? Czerwon? kierowan? przez genialnego Stalina. Z trzeciej za? - tkwi w nim pami?? potwornych strat poniesionych w imi? tego Zwyci?stwa.


Tags:Louis vuitton Handbags,Louis Vuitton Monogram,Louis Vuitton Wallet

没有评论:

发表评论